Podczas wielu wystąpień pokazuję slajd z trójkątem elementów niezbędnym do zarabiania na rynkach finansowych.
Składowe tego trójkąta to strategia, zarządzanie kapitałem oraz psychika. W teorii te elementy są równoważne, w praktyce u każdego rola tych składowych jest zróżnicowana. Będąc aktywnym inwestorem często jestem pytany o różne kwestie i wiele z nich dotyczy właśnie psychologii rynkowej. Dlatego z wielką przyjemnością przeczytałem polską, współczesną książkę poświęconą tej tematyce. „Trader Umysł Łowcy” to wydana w końcówce 2021 roku pozycja autorstwa Izabeli Góreckiej i Rafała Glinickiego. Spoilerując lekko recenzję: pozycja obowiązkowa do przeczytania i wdrożenia dla każdego inwestora.
Wydanie
Standardem robią się półtwarde okładki. Zdecydowanie to na plus w kontekście wagi 310-stronnicowej książki. Jednak jak w przypadku wielu publikacji z wydawnictwa Maklerska zauważam też minusy jakim jest wygląd okładki książki po przeczytaniu. Choć u mnie drobne uszkodzenia zaczęły się pojawiać dopiero podczas sięgania do poszczególnych rozdziałów po raz drugi. Sama książka jest też nieco mniejsza gabarytowo od pozycji ostatnio przeze mnie recenzowanych, co zdecydowanie ułatwia czytanie w mniej komfortowych warunkach, np. podczas podróży.
O autorach
Izabela Górecka i Rafał Glinicki to współpracujący od lat profesjonaliści w swoich dziedzinach, których mam przyjemność znać osobiście. Rafał posiada własny fundusz oraz profesjonalny trading room, dwukrotnie w całorocznym, globalnym konkursie „World Top Investor” zajmował miejsce w pierwszej dziesiątce! Iza zajmuje się koordynacją „Projektu Żółwia” stworzonego przez Rafała (uhonorowanego w 2015 roku „Medalem Europejskim”), szkoli pod kątem mentalnym traderów, prowadzi też badania w zakresie bioelektrycznej aktywności mózgu w obszarach emocji, procesów poznawczych oraz wpływu medytacji na mózg człowieka.
O czym przeczytamy w „Trader Umysł Łowcy”?
Książka skupia się na podejściu mentalnym do tradingu. Jak wspomniałem we wstępie, wiele osób na rynku ma z tym problem. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że znaczna większość powinna w tym aspekcie popracować nad sobą. W książce znalazłem konkretne sytuacje, z którymi także sam osobiście się podczas mojej styczności z rynkiem zmagałem. To zdecydowanie przemawia na plus tej pozycji – opisuje praktyczne podejście, w dodatku to towarzyszące nam, nad Wisłą. W przypadku książek zagranicznych, głównie amerykańskich mowa jest o innych realiach politycznych i gospodarczych, a także o innej kulturze i podejściu do życia. Jak sądzę, to znacząco wpływa na sposób w jaki postrzegamy siebie oraz rynek.
Ilość detali w książce potrafi być czasem przytłaczająca. Częstotliwość fal mózgowych odpowiadających idealnemu stanowi do pracy z rynkami będzie dla nas trudna do wykorzystania w codziennej praktyce, a nawet nie spodziewałbym się takiego pytania w „Jednym z dziesięciu”. Nie mniej takie szczegóły świadczą o merytorycznym dopracowaniu zarówno samej metody szkolenia i analizowania pracy tradera jak i wiedzy autorów.
Pewną „trudnością” tej książki jest ilość informacji, które trzeba przetworzyć. Nie ma tu także lukrowania gorzkiej prawdy – bardziej brutalne walenie młotem. Pracując na rynkach większość osób stosuje metody oparte na liczbach, będących jednym z bardziej obiektywnych zestawów danych. „Umysł Łowcy” z kolei zmusza nas do zajrzenia w głąb siebie. Zauważenia, które błędy i sytuacje z książki (np. paraliż decyzyjny, presja wynikająca z różnych czynników czy mentalny stop loss) są obecne w naszym własnym tradingu. Nawet jeśli pewne niewłaściwe zachowania dotychczas nie naraziły nas na duże straty, to raczej kwestia szczęścia niż nadzwyczajnego rozwinięcia pozostałych dwóch składowych w/w trójkąta. Ale w końcu to nie jest luźna powieść sensacyjna o przygodach agenta 007, tylko rozbudowany podręcznik poruszający bardzo ważne zagadnienie dla inwestorów.
Co ważne, w książce nie są jedynie opisy problemów – są także, a raczej przede wszystkim, konkretne metody na ich rozwiązywanie! I wbrew pozorom są dość przystępnie opisane, nie trzeba mieć doktoratu z psychologii, by je wdrożyć w swojej pracy z rynkami.
Uwagę zwrócić bym chciał też na określenie użyte już w podtytule książki. „Trader Umysł Łowcy – zostań mistrzem w zarządzaniu emocjami w grze, jaką jest trading”. Temat używania określenia „gra” w kontekście inwestycyjnym czy tradingowym kreuje błędne założenia, zwłaszcza wśród osób nie mających doświadczenia rynkowego – ale o tym pisałem już jakiś czas temu na blogu…
Podsumowując
Książka jest warta uwagi dla każdego, kto chce profesjonalnie podejść do tematyki inwestycyjnej. Jednak osobiście zalecam posiadanie choć minimum wiedzy o rynku, zwłaszcza w ujęciu technicznym, żeby nie mieć problemów z określeniami branżowymi użytymi w książce. Niewątpliwie sam jeszcze do tej książki będę wracać i to pomimo rosnącej „kupki wstydu” nieprzeczytanych woluminów – czy też jak to kolega (pozdrawiam Lorn!) nazwał: „Hałdy Hańby”. Nie jestem zwolennikiem „niszczenia” książek, ale w tej myślę, że warto pozaznaczać sobie fragmenty opisujące trapiące każdego z nas problemy na rynku i po każdym wychwyconym błędzie w tym zakresie przepracować je z pomocą profesjonalistów stojących za „Trader Umysł Łowcy”.
Książka jest oczywiście dostępna do kupienia online w sklepie VSA Trader.
Izie i Rafałowi dziękuję także serdecznie za dedykację w moim egzemplarzu książki!