Bańka spekulacyjna to moment, w którym wzrost wartości jakiegoś aktywa nie ma przełożenia na racjonalne przesłanki. Ja podzielam podejście, że jest to kupowanie marzeń – o ciągłym wzroście ceny. Bańki często pękają, czasem w miarę spokojnie, czasem ze światowym szumem (jak na przykład kryzys dotcomów z początku XXI wieku) czy wręcz ze światowym kryzysem (bańka na nieruchomościach w USA w 2007 roku). Dzisiaj o tym czy można bańkę przewidzieć, jak rozpoznać i jak ją wykorzystać…
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
Czy jest bańka spekulacyjna, którą przewidziałem?
Facebook ma taką funkcję jak przypomnienie jakie to rzeczy publikowaliśmy kilka lat temu. Dzisiaj też mi przypomniał mój wpis z 29 listopada 2013 roku, w którym linkowałem artykuł z serwisu Bankier.pl oraz pisałem, że na Bitcoinie (BTC) jest bańka spekulacyjna. Zresztą, tak wyglądał mój wpis wtedy:
29 listopada 2013 w godzinach porannych to powstało. Jak się kształtował wykres Bitcoina przed i po moim wpisie?
Widać? Kurs w stosunku do mojego wpisu jeszcze minimalnie podskoczył (o jakieś 4-5%) by następnie z hukiem spaść o ponad połowę, odbić na korekcie do poziomu o jakieś 20% poniżej szczytu i rozpocząć systematyczną wędrówkę w dół… O 75% od szczytu… Więc miałem rację 🙂 Natomiast dla szerszego grona to na tym wykresie widać wyraźnie bańkę na BTC. Jednak jest to wykres historyczny, więc łatwo być mądrym 😉 Dlatego też pokazałem, że już przed osiągnięciem szczytu widziałem tą bańkę.
Kiedy powstaje bańka spekulacyjna?
Nie każdy gwałtowny wzrost ceny jest bańką. Istotne co odróżnia bańkę to fakt, że wzrosty nie idą w parze z wynikami danej spółki, rynku (w przypadku indeksów giełdowych) czy wiadomości dotyczących wydobycia/produkcji jakiegoś dobra (złoto, pszenica etc). Drugim z często wymienianym przez inwestorów sygnałem, że mamy przykład bańki jest wszędobylski optymizm. Jeśli fryzjer czy taksówkarz mówi, że trzeba inwestować, bo przecież idzie do góry to właśnie ten moment, by się wycofać.
Czy można wykorzystać bańkę?
Taki gwałtowny wzrost cen to świetna okazja do zarobku. Jednak najważniejsze jest znalezienie odpowiedniego momentu do wejścia oraz wyjścia z rynku. Kupienie na szczycie bańki może się skończyć dla nas bolesną stratą. Dlatego ja byłbym ostrożny. Co prawda sam na przykład mam odrobinę Bitcoina w swoim portfelu, ale nie płaciłem za niego 😉 więc jest to po prostu nieco zarobionego kapitału.
Czy mamy teraz na rynku jakąś bańkę spekulacyjną?
Pytanie jest trudne, zwłaszcza w kontekście tego, że pewne naturalne wzrosty mogą być mylone z bańką spekulacyjną. Ostatnie umocnienia dolara mają podłoże przyszłościowe: wzrost stóp procentowych w USA jak i zapowiedź wielu inwestycji ze strony nowego prezydenta USA: Donalda Trumpa.
Co ja sądzę o wzroście dolara?
Cóż, jeśli FED postanowi zrobić na złość Trumpowi i nie podnieść stóp procentowych czeka nas olbrzymia przecena dolara. Z kolei nowe inwestycje to program na wiele, wiele lat, więc podpięcie tego pod dolara już teraz to takie kupowanie hopes & dreams (nadzei i snów) według mnie. Ale co zrobić, rynek jest bardzo optymistyczny. Do tego mamy historyczne szczyty na amerykańskich giełdach, więc cofnięcie co najmniej korekcyjne jest normalne.
Z drugiej strony ja widzę bańkę na nieruchomościach w Londynie. Nie jest to rynek, który śledzę jakoś uważnie, ale pamiętam, że gdy pod koniec 2009 roku rozglądałem się za nieruchomością w stolicy Anglii to w okolicach kodu pocztowego NW2 (2-3 strefa komunikacji, północno-zachodni Londyn, do 10 minut pieszo od metra) za 3 pokoje miałem dać 150-180 tysięcy funtów. Uznałem, że przy średniej krajowej na poziomie ~25 tysięcy funtów rocznie to trochę za dużo. W lutym br. byłem w Londynie i czytałem tamtejszą prasę z artykułem na temat nieruchomości. Żeby mieć punkt odniesienia, sprawdziłem tą samą okolicę. Jak się okazuje w 6,5 roku mieszkania podskoczyły w Londynie o ponad 300%! W tej chwili mam jedno ogłoszenie za podobne mieszkanie w okolicy NW2 i jego cena to prawie 500 tysięcy funtów!
Pomijając już ten spory skok to weźmy jeszcze pod uwagę, że Wielka Brytania ma wyjść z Unii Europejskiej. To raczej nie będzie pozytywny sygnał dla tamtejszego rynku nieruchomości.
A tak z ciekawości 🙂 Nawiązując do zdjęć i przykładów z Bitcoinem. Co dzisiaj sądzisz o jego cenie? To już bańka spekulacyjna ? Czy jeszcze trochę 😉
Prawdę mówiąc dużo zależy od pierwszych decyzji Trumpa. Ale biorąc pod uwagę że ostatnio są praktycznie same wzrosty bez żadnej korekty to można powiedzieć że jest to bańka. Za ostry ruch w górę pomimo problemów jakie miała jedna z giełd BTC niedawno