Zarówno globalne jak i lokalne wyzwania stawiane przed konsumentami sprawiają, że media poszukują sprawdzonych informacji. Dlatego z duża przyjemnością przekazuję posiadaną wiedzę. Końcówka października to okazja, by wypowiedzieć się (po raz pierwszy) dla serwisu BiznesInfo.
Temat: węgiel
Bez zbędnej zwłoki i wodolejstwa, oto początek artykułu:
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w piątek 21 października na antenie Polsat News poinformowała, że Polacy zamierzają zastąpić brakujący węgiel drewnem. Zapytaliśmy eksperta, na co uważać podczas zakupów opału.
Ponad pół miliona Polaków bez węgla na obecny sezon grzewczy
Na pytanie, ile gospodarstw domowych nie ma jeszcze węgla na ten sezon grzewczy, minister klimatu i środowiska podała przedział 600-700 tys. gospodarstw domowych. Resort przeprowadził w tej sprawie własne badania.
– Przeprowadziliśmy własne badania. Na dzisiaj szacujemy, że jest to grupa 600-700 tys. gospodarstw domowych, które deklarują, że nie mają tego surowca. Badaliśmy też, czym Polacy zastępują węgiel. 60 proc. Polaków zadeklarowało, że będzie zastępować lub zamierza zastąpić – bez zakupionego jeszcze surowca – drewnem, nie węglem brunatnym, nie miałem tylko drewnem – stwierdziła. Dodała, że „drewna jest dużo na rynku, większość gospodarstw jest już zaopatrzona. Nie deklarowały nam żadnych problemów z zaopatrzeniem się w drewno” – powiedziała Anna Moskwa.
Drewno jako alternatywa dla węgla
Drewno opałowe w jest w Polsce dostępne, jednak dość drogie – za tonę pelletu trzeba zapłacić 2500 zł – niewiele taniej niż węgiel kamienny, zwraca uwagę inwestor i bloger ekonomiczny Bogusz Julian Kasowski. Jak podaje redakcji BiznesInfo, w przypadku pieców opalanych tylko drewnem, na cele grzewcze można użyć owsa lub jęczmienia.