dzień zawodowego tradera [AKTUALIZACJA 07/2018]

przez | 16 listopada 2017

Ponieważ parę osób pytało, postanowiłem opisać jak wygląda mój dzień zawodowego tradera. Jak Wy go sobie wyobrażacie? Pomyślcie przez moment, a później przeczytajcie artykuł no i dajcie znać w komentarzu!

[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]

Wstęp

Ciężko jest przygotować dokładną rozpiskę. Jednak postaram się ująć cały tydzień w jednym spisie, co powinno znacznie ułatwić pogląd na moje działania. Jednak pewne zajęcia ciężko ująć w stricte ramy czasowe, dlatego oprócz konkretnych godzin (tak, mogę takie podać) to opiszę też co robię w tak zwanym międzyczasie.

Dzień zawodowego tradera

5:55 – dzwoni budzik… Dlaczego tak wcześnie? Ano tak wstaje moja lepsza połowa 🙂 Ja natomiast czasem podnoszę się od razu, czasem trwa to do pół godziny – ale wtedy zazwyczaj już zerkam na niektóre rynki przez komórkę;

dzień zawodowego tradera

para EUR/SEK 12 października 2017 po publikacji danych gospodarczych ze Szwecji; źródło: xStation 5

~6:30 – włączam komputer i standard – social media po nocy i reszta ruchów rynkowych [AKTUALIZACJA] lub też wsiadam na rower i jadę na basen popływać – oczywiście pod warunkiem, że najwcześniejsze dane są o 9 rano, tak żebym zdążył na nie wrócić – bo jeśli oglądaliście mój webinar to wiecie, że nie inwestuję nie wiedząc jakie są dane.

8:00/9:00/9:30 – publikacje danych makroekonomicznych ze Szwecji i Norwegii czyli jednych z rynków które obserwuję. Dlaczego Skandynawia? Otóż ruchy na parach z koronami potrafią być naprawdę spore – co widać na rysunku po prawej;

10:30 – publikacje danych makroekonomicznych z Wielkiej Brytanii;

~12:00 – shopping bo w końcu jeść coś trzeba;

14:30 – publikacje danych makroekonomicznych z Kanady i/lub Stanów Zjednoczonych. Bardzo fajny moment do inwestowania na parze USD/CAD, zwłaszcza gdy w jednym kraju mamy wyniki lepsze od prognoz a w drugim gorsze;

14:30 – 15:30 – gotowanie obiadu. Tak, lubię to i gotuję większość dni roboczych – więc gdy moja Narzeczona wraca do domu obiad jest zrobiony. Natomiast w weekendy się zamieniamy;

15:30+ – koniec pracy*

*16:00 (czwartki) – zazwyczaj jestem na XTB Trading Club.

W przerwach między danymi analizuję interesujące mnie rynki (głównie surowcowe w poniedziałki i czwartki); czytam różne artykuły (niekoniecznie dotyczące inwestowania), piszę blogi, sprawdzam e-maile etc. Jeśli chodzi o seriale czy filmy to oglądam je zazwyczaj podczas gotowania (być może dlatego tak wolno mi to czasem idzie 😉 Tak więc nie ślepię w wykresy przez osiem czy więcej godzin dziennie, bardziej to czas do dwóch godzin na dobę. Plus minus oczywiście 🙂

Oczywiście czasem też mam do załatwienia za dnia kilka spraw na mieście, ale to wyjątki, nie reguły. Dlaczego też nie wpisuję publikacji danych po 15? Bo nie korzystam z nich. Rzadko, bardzo rzadko siedzę w nocy na danych z Nowej Zelandii czy Australii – ale zazwyczaj wtedy gdy czuję, że mogę na tym zarobić. Popołudnia raczej poświęcam na różne rozrywki: kino, książki, telewizja czy po prostu wyjście „na miasto” z Narzeczoną i/lub znajomymi.

Poza pracą…

dzień zawodowego tradera

11 odcinek 102 serii „Jednego z dziesięciu”

To co mi się najbardziej podoba to możliwość wzięcia wolnego kiedy się chce. Zwłaszcza kiedy osiągnie się cel minimum (lub nieco więcej) pojawia się pewien komfort. Stąd też w lipcu miałem prawie dwa tygodnie wolnego, we wrześniu również dwa tygodnie, w październiku kolejny tydzień. Pojedyncze dni wolne czy też pracy poza domem też się zdarzają – i nie są żadnym problemem. I mogłem np pojawić się w telewizji 😉

Dlaczego tak to wygląda?

dzień zawodowego tradera - inwestycje drogowe

czekając na Non Farm Payrolls, sierpień 2017, pobocze DK92 w zachodniej Wielkopolsce 😉

Tu należy odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego odchodzi się z etatu? Czy właśnie nie po to by (między innymi) samemu kształtować sobie dzień pracy? By móc go skrócić, co czasami oznacza dla mnie dzień inwestycyjny w postaci 15-20 minut przy wykresie. By jak się ma ochotę gdzieś jechać to po prostu wsiąść w auto nie pytając szefa czy można? Choć oczywiście w podróży też się pracuje, np tak jak na zdjęciu po lewej – przy drodze krajowej nr 92 czekałem na publikacje NFP. Skutecznie 😉

Wracając do typowego dnia – moim celem było przede wszystkim skrócenie i dopasowanie dnia pracy do mojej lepszej połowy. I myślę, że to mi się udało. Co prawda teoretycznie między 6 a 15:30 jest 9,5 godziny, a etat liczy 8 godzin dziennie, ale różne rzeczy czynię w międzyczasie. A jak jestem zmęczony to i zdrzemnąć się mogę – szef się nie czepia. Kot też nie 😉

Oczywiście to przykładowy dzień. Podczas ostatniej „służbowej” imprezy, czyli 1. urodzin TJS-u trafił się jeden trader, który dzień roboczy ma w godzinach 15:00-18:00. Inwestuje na początku sesji amerykańskiej i dlatego tak to u niego wygląda. Ja miałem inne cele, dobrałem do nich strategię i je realizuję. O skuteczności mogą świadczyć moje wyniki.

 

A gdzie plaża, drink z palemką etc?!

w Alpach też można pracować 😉

Często w reklamach różnych inwestycji jesteśmy mamieni wizją człowieka na leżaczku, w otoczeniu pięknych kobiet, szybkich samochodów i tanich drinków. Czy moje życie tak wygląda? Z opisu tego nie widać. Czasem tak jest, choć wolę inne klimaty niż upał i piasek. Jednak jestem też Polakiem i nie zamierzam powtórnie emigrować znad Wisły. Dlatego też większość mojego czasu pracy będzie przy biurku a nie na plaży – sorry, taki mam klimat 😉

Czy będą zmiany?

Tak, zmiany będą. Aktualnie jestem na etapie wykańczania pewnego projektu, który oczekuje w zasadzie na załatwienie kwestii formalnych. Oczywiście gdy ruszy będzie odpowiednie info na blogu, bo jest to związane z inwestowaniem.

Druga kwestia to inny projekt, który chodzi mi po głowie i za który też jeszcze w tym roku chcę się zabrać. Także powiązany z inwestowaniem, więc będzie obszernie opisany na blogu. Choć jego rozwój zapewne zabierze dużo czasu, bo jest bardziej złożony, jednak liczę że będzie przydatny dla wielu inwestorów w Polsce 🙂 Choć czy będzie się to wiązało z wyjściem poza ramy czasowe 6:00-15:30? Mam nadzieję, że nie!

[AKTUALIZACJA] Trzeci projekt który uruchomiłem i testuję na żywym rynku to robot inwestycyjny. Jego skuteczność możecie przeczytać we wpisach na dzienniku tradera w kategorii robot inwestycyjny oraz oczywiście w podsumowaniach miesięcznych.

A póki co powiedzcie – czy właśnie tak wyobrażaliście sobie dzień zawodowego tradera? Dajcie znać w komentarzu!

 

8 komentarzy do „dzień zawodowego tradera [AKTUALIZACJA 07/2018]

  1. Artur

    Jakby nie patrzeć, to od każdej strony masz super życie. Jesteś panem swojego dnia i czasu. Sam dążę do takiego stanu codziennego dnia. Najbardziej podoba mi się możliwość wykonywania pracy np. z Alp 🙂 Osobiście jednak nie chcualbym wstawać o 6

    Odpowiedz
    1. BJK Autor wpisu

      Dziękuję bardzo! Godzina wstawania jest podyktowana względami praktycznymi. Czasem też zdarza mi się później odespać trochę w ciągu dnia, ale rzadziej niż częściej. Generalnie ja lubię siedzieć do nocy i pracować, ale staram się żeby moje życie osobiste na tym nie cierpiało, stąd kiedy wstaję tak jak moja Narzeczona to mamy podobny zasób sił po pracy czyli po godzinie 15 🙂 I mamy ten sam tryb funkcjonowania.
      Gdybym był sam to pewnie wstawałbym około 9-10 a kład koło 1 w nocy.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *