Potocznie mówi się, że podatków mamy bardzo dużo. I to w sumie jest fakt. Czasem spotyka się wręcz stwierdzenie mówiące nawet o 70% podatku co miesiąc! Choć nie pamiętam już gdzie się spotkałem z taką liczbą, natomiast znalazłem jedne wyliczenia mówiące o 48% różnych podatków co miesiąc. No to ja mówię: sprawdzam!
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
System podatkowy
Faktem jest, że system podatkowy w Polsce jest skomplikowany. Podatek dochodowy, podatek od zysków kapitałowych, podatek VAT (PTU – podatek od towaru i usług), akcyza i opłata paliwowa. To wszystko to podatki, choć oczywiście niektóre nazywają się inaczej.
Mnie osobiście to nie odpowiada. Te same pieniądze są wielokrotnie opodatkowane. Przykład? Proszę bardzo: zarabiamy pieniądze i płacimy od nich podatek dochodowy. Potem kupujemy sobie samochód za te pieniądze i płacimy od tego samochodu podatek VAT. Jeśli chcemy ten samochód komuś darować lub zostawić w spadku to ta osoba też zapłaci podatek. W tym przypadku trzy razy zapłaciliśmy podatek, nie mówiąc już oczywiście o tym, że tankując ten samochód płacimy podatek od paliwa, akcyzę i opłatę paliwową.
Niemniej, podatki są konieczne. Utrzymanie państwa kosztuje. To nie jest tak, że chodniki same się budują i odśnieżają, że pracownicy służby zdrowia czy urzędnicy w magistracie nie potrzebują pensji. Wojsko, policja, służby graniczne to też są koszty. Więc i podatki są konieczne, bowiem z samych zysków państwowych przedsiębiorstw nie da się utrzymać państwa.
Jeśli nie podoba się Wam redystrybucja tych środków, to uprzejmie przypominam, że sami o tym decydujecie – przy urnach! Oczywiście jeśli ktoś nie chodzi na wybory to niech później nie jęczy, że jest źle, bo nie ma do tego najmniejszego prawa.
Test czyli ile podatku co miesiąc płacę ja
Postanowiłem przygotować prosty test ile podatku co miesiąc płacimy. A dokładniej ile ja płacę. Zbieram wszystkie paragony i wpisuję je w tabelkę Excela. W przypadku produktów akcyzowych i z opłatą paliwową stosuję pewne uproszczenie dotyczące wyliczania, gdyż biorę właściwy procent od ceny końcowej (brutto), aczkolwiek wiem, że akcyza i opłata paliwowa są dodawane najpierw a dopiero później jest doliczany VAT. Ma to na celu uproszczenie rachunków i ich późniejszą kontrolę.
A mój excelowski plik do wydatków-podatków wygląda tak:
Kwestie problematyczne
Cóż, może się wydawać, że nie jestem w stanie policzyć wszystkich obciążeń podatkowych z jednego prostego względu: podatek dochodowy mnie nie obejmuje. To prawda, jednak postanowiłem to rozwiązać w sposób umowny: gdy będę miał kompletny miesiąc kwotę wydatków plus kilka procent po prostu uznam za swoją pensję netto. W ten sposób będę mógł uwzględnić podatki i ZUS w swoich obliczeniach.
Problemem może być obiektywność testu. Cóż, jestem jedną osobą, więc nie można mnie uznać za próbę statystyczną. Jednak tylko w ten sposób się dowiem ile podatku razem zapłacę od swoich wydatków.
A może sam policzysz?
Jak jesteś ciekaw ile Ty podatku płacisz to możesz pobrać ten plik i samemu go uzupełniać. Nie uzupełniam formuł w tabelce z jednego prostego powodu: wymagałoby to od nas dużej pracy z rozbijaniem produktów na poszczególne „grupy podatkowe”, a to olbrzymia praca. Generalnie ja VAT (PTU) odczytuję z paragonów. Natomiast w pliku macie mini-kalkulatorek, którym policzycie akcyzę i opłatę paliwową – wystarczy ją potem wpisać w odpowiednią rubryczkę – obsługa banalnie prosta, wpisujecie kwotę brutto zakupu paliwa/alkoholu/wódki/papierosów w pomarańczowym polu i wybieracie właściwą kwotę do wpisania w główną część tabelki. Plik do pobrania uwzględnia również akcyzę na tytoń – ja nie korzystam z wyrobów tytoniowych więc w mojej tabelce tego nie znajdziecie. Kwoty akcyzy za tytoń są wypełnione minimalną akcyzą jaką się płaci od każdej paczki – jednak nie oznacza to, że jest ona stała! Jest ona zależna od ceny papierosów, tzn może być wyższa więc polecam to sprawdzić w kalkulatorze!
Tabelka jest stworzona na ponad setkę różnych transakcji czyli średnio 3 dziennie – powinno wystarczyć 🙂 A w razie co zawsze można dodać parę wierszy 🙂