Już jutro, w niedzielę 24 czerwca 2018 będą przedterminowe wybory w Turcji: parlamentarne i prezydenckie. Jak się do tego przygotować?
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
Kontrowersyjne referendum
W kwietniu 2017 roku na wniosek aktualnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana przeprowadzono referendum zmieniające system sprawowania władzy w tym europejsko-azjatyckim kraju z stricte parlamentarnego na system prezydencki, gdzie ten ostatni ma stanowisko również premiera.
W referendum na kartach do głosowania nie było pytania, a jedynie odpowiedzi „tak” oraz „nie”. Krążą też informacje o zmianie sposobu liczenia głosów już po referendum oraz wydawaniu (i liczeniu) kart do głosowania bez stosownych pieczątek. Tak czy inaczej, oficjalnie w referendum 51,4% głosujących obywateli wypowiedziało się za zmianą systemu.
Część politycznych ekspertów wprost mówi o fałszerstwie referendum i tworzeniu dyktatury przez prezydenta Erdoğana.
Przedterminowe wybory w Turcji 2018
Kolejnym krokiem po referendum było przyjęcie nowej konstytucji i ogłoszeniu przyśpieszonych (o prawie 1,5 roku) wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Nastąpiło to na skutek problemów tureckiej gospodarki, potężnemu osłabieniu ich waluty, wzrostu inflacji i bezrobocia do dwucyfrowych wartości. Potencjalny mocny kryzys gospodarczy w Turcji mógłby zagrozić władzy partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), którzy rządzą Turcją od 17 (!) lat.
Wybory parlamentarne
Po zmianach na skutek referendum z 2017 roku w tureckim parlamencie zasiądzie 600 deputowanych reprezentujących 58 milionów uprawnionych do głosowania. Zazwyczaj mają bardzo wysoką, ponad 80% frekwencję na wyborach.
Sondaże mówią o 40% poparcia dla rządzącej partii AKP wraz z ich „polityczną przybudówką” MHP oraz maksymalnie drugie tyle dla opozycyjnego Sojuszu Narodowego złożonego z trzech partii: CHP, İYİ oraz SP. Wszystko jednak zależy od wyniki Demokratycznej Partii Ludów (HDP), gdyż ich wejście do parlamentu (przekroczenie 10% progu wyborczego) może odebrać samodzielną większość AKP i zmusić do stworzenia koalicji rządzącej.
Wybory prezydenckie
Tu nie ma specjalnie pola do popisu: zwycięstwo Erdoğana jest praktycznie przesądzone. Pytanie tylko czy dostanie ponad 50% głosów czy też dojdzie do drugiej tury (8 lipca 2018), w której najprawdopodobniej zmierzy się z kandydatem CHP: Muharrem İnce.
Jednak wygląda na to, że „szeryf świata” – USA – zakłada zwycięstwo obecnej opcji politycznej, przekazując pierwsze samoloty F-35 dla Sił Powietrznych Turcji. Poparli też Turcję w kwestiach konfliktu w Syrii, lekceważąc (nie po raz pierwszy) swoich wieloletnich sojuszników w regionie: Kurdów.
Moje prognozy
Zwycięstwo AKP w sojuszu z MHP oraz zakończenie wyborów prezydenckich w pierwszej turze zwycięstwem aktualnego prezydenta Erdoğana nie powinno nic specjalnie zmienić w globalnej geopolityce Turcji. Zmieni się na pewno sytuacja opozycji, która już teraz ma ciężkie życie po nieudanej próbie zamachu stanu w 2016 roku. Istnieje wtedy szansa na ustabilizowanie ich waluty narodowej, choć ciągłe balansowanie polityczne między UE/USA (niechęć obywateli wobec zachodu przekracza 70%) oraz Rosją nie wróżą mocnemu umocnieniu, bardziej szerokiej stabilizacji (konsolidacji) wyceny pary USDTRY między ₺4,3 a ₺4,9. Gospodarka Turcji jest zbyt słaba by się lira bardziej umocniła.
Ponieważ jednak opozycja nie ma specjalnie planu na rządzenie, prócz chęci odsunięcia AKP od władzy, to właśnie niespodzianka w postaci przekroczenia przez HDP progu wyborczego i konieczności przeprowadzenia drugiej tury wyborów mogą zatrząść lirą. W tej chwili od prawie roku mamy silną przecenę tureckiej waluty i mimo ostatniej korekty nie sądzę, by mieli zacząć zyskiwać, zwłaszcza w przypadku takiej niespodzianki. W przypadku pary USDTRY psychologiczną barierą jest ₺5 za $1, w przypadku EURTRY ₺6 za 1€. Ponieważ w obu przypadkach wykresy wyglądają podobnie, skupię się na jednej z nich: USDTRY. Na wykresie narysowałem parę kresek i wyglądają one tak:
Co z tego można wywnioskować? Czerwone linie tworzące szeroki kanał od września 2017 z „fałszywym wybiciem” ostatnio. Żółta linia pokazuje dynamiczne, dwumiesięczne osłabienie tureckiej liry, z kolei poziomy fibo nakładają się z silnym psychologicznie poziomem ₺4,0, będącym wpierw silnym oporem a po jego przebiciu kilkukrotnie stestowanym wsparciem.
W przypadku wejścia HDP i ogłoszenia drugiej tury wyborów all time high w postaci ₺4,92 zbyt długo nie utrzyma swojej pozycji, większy opór postawi cena ₺5,0 ale to z kolei olbrzymia ilość miejsca na zarobek.
Co więc uczynię?
Mimo chęci wejścia w ten rynek przed wyborami to jednak zwyciężyło podejście jakie przedstawiłem na szkoleniu z rozgrywania takich właśnie wydarzeń. Innymi słowy, cytując Elektryczne Gitary, będę…:
(…) lecieć z wiatrem.
Poczekam, popatrzę, zrozumiem więcej
Wtedy wreszcie sam też włączę się do akcji
Tak więc do zobaczenia na rynku w niedzielę o 23:00, a wyniki exit polls liczę, że poznam z Reuters.tv lub z tureckiej TRT World.
PS. A tu oficjalny klip do pierwszego Kilera 🙂 Gdyby ktoś chciał posłuchać 🙂
Jestem bardzo ciekawa tych wyników
Cóż, kurdyjska partia weszła do sejmu, jednak nadal partia prezydencka wraz ze swoją „przybudówką” mogą rządzić. Z kolei wybory prezydenckie rozstrzygnęły się w pierwszej turze zwycięstwem urzędującej głowy państwa.
Jak ocenisz sytuację z turecką walutą? Jakie są twoje prognozy?
Bardzo trudne pytanie. Na chwilę obecną pomoc ze strony Kataru i Niemiec stabilizuje kurs liry. Pytanie jak będzie z ich inflacją i stopami procentowymi. No i czy nie spróbują Turcy usztywnić kursu dolara i euro wobec liry – choć raczej nie mają na to środków. No i czy Trump nie rzuci nowych ceł w wojnie handlowej po narzuceniu ceł przez Turcję.
Tak czy inaczej granica 6 lirów za dolara i 7 lirów za euro to miejsca kluczowej walki – z czego bardziej spodziewam się konsoli w tych miejscach niż jakiś silnych ruchów.