FED obniża stopy procentowe do zera!

przez | 16 marca 2020

Marzec 2020 na długo zapadnie w pamięć rynkom finansowym. Mega spadki na giełdach, surowcach i najpopularniejszych walutach, ograniczenia w legalnej migracji ludności, koniec OPEC+ i najważniejsze: dwie decyzje FED o awaryjnym cięciu stóp procentowych w jednym miesiącu i to przed zaplanowanym terminem spotkania.

[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]

Cięcia stóp procentowych w USA i na świecie

Oficjalnie uznana przez WHO pandemia koronawirusa wywołała sporo negatywnego ruchu rynkowego. Pierwszą reakcję Banku Centralnego rozpoczęła Australia 3 marca o 4:30 naszego czasu tnąc, wbrew prognozom, stopy procentowe z 0,75% do 0,50%.

FED Rate Monitor - stan z 3 marca 2020; źródło: investing.com

FED Rate Monitor – stan z 3 marca 2020; źródło: investing.com

Tego samego dnia podczas niezaplanowanego spotkania amerykański FED obciął stopy procentowe o 0,50 punktu procentowego z przedziału 1,50%-1,75% do 1,00%-1,25%. Jak spojrzycie do programu który podlinkowałem to zobaczycie, że już wtedy uważałem, że to zdecydowanie za wcześnie na takie ruchy. Fakt, wtedy jeszcze nie było ogłoszonej pandemii, ale nadal uważam, że FED niepotrzebnie robił takie ruchy. Wtedy też FED Rate Monitor pokazywał, że podczas spotkania 17-18 marca FED dalej zetnie stopy procentowe o kolejne 0,50 punktu procentowego. Widać jak dużo się zmieniło w postrzeganiu rynku gdy spojrzymy na wartości prognozowanych przez analityków stóp procentowych dobę czy tydzień wcześniej.

Kolejne cięcie stóp procentowych o 0,50 punktu procentowego mieliśmy 4 marca w Kanadzie: z 1,75% na 1,25%.

W moim autorskim programie Today in USA w Comparic24 już 4 marca podawałem, że prawdopodobnie Bank of England się spotka wcześniej by dokonać (podobnie jak FED) awaryjnego cięcia stóp procentowych. Tak też się stało już 11 marca (zamiast 7 maja!) i stopy procentowe w Zjednoczonym Królestwie zostały ścięte, podobnie jak w USA i Kanadzie, o 0,50 punktu procentowego do 0,25%.

Dzień później mieliśmy planowe spotkanie Europejskiego Banku Centralnego i ich decyzję o utrzymaniu zerowych już stóp procentowych w strefie euro. Zerowe stopy procentowe w strefie wspólnej, jak ja to mówię hybrydowej, walucie euro mamy od marca 2016 roku. Cięcia w strefie euro trwały od listopada 2011 roku (startowaliśmy wtedy z poziomu 1,50%).

W piątek, 13 marca doszło do kolejnego spotkania Bank of Canada i kolejnego awaryjnego cięcia stóp o 0,50 punktu procentowego, do poziomu 0,75%.

Bank Centralny Nowej Zelandii nie czekał na zaplanowane spotkanie 25 marca i decyzję o awaryjnym cięciu stóp procentowych podjął w niedzielę 15 marca 2020 o 16:00, zrzucając swoje stopy o 0,75 punktu procentowego do poziomu 0,25%.

Sześć godzin później FED poinformował o kolejnym awaryjnym cięciu stóp procentowych o cały punkt procentowy do przedziału 0,00%-0,25%! Definitywnie największe cięcie z wyżej wymienionych. Oby nie było to podyktowane chęcią bycia tym „najlepszym” w cięciach (po cięciu przez RBNZ o 0,75 punktu procentowego) ani naciskom Donalda Trumpa…

Poniedziałek 16 marca 2020 to (przyśpieszona o 3 dni) decyzja Bank of Japan w sprawie stóp procentowych – i pozostały one na niezmienionym, minimalnie ujemnym (-0,10%) poziomie, który jest w Japonii od stycznia 2016 roku na stałym poziomie.

Najbliższe spotkania banków centralnych (poziomy stóp procentowych aktualne na dzień 16 marca 2020 godz. 09:00) to:

Ale oczywiście cięcie stóp procentowych to nie jedyne działania FED, na którym się powinniśmy skupiać, dlatego płynnie spojrzymy teraz na…

Dodruk dolara czyli luzowanie ilościowe (QE) FED-u

FED już dawno wrzucił na rynek „trochę” dolarów. Małe przypomnienie…

Jeszcze przed kryzysem w 2008 roku FED posiadał coś w okolic $750 mld w obligacjach.

Kryzys na rynku nieruchomości w USA spowodował decyzję o władowaniu kolejnych $600 mld w obligacje zabezpieczone kredytami nieruchomościowymi (tak, tymi dobrze opisanymi w filmie „Big Short”). W mniej niż pół roku FED posiadał w swoim portfelu $1,75 biliona w obligacjach skarbowych, bankowych i zabezpieczonych hipotekami – wartość ta osiągnęła swój szczyt w czerwcu 2010 roku na poziomie $2,1 biliona, by następnie w sposób naturalny spadać do poziomu $1,7 biliona w 2012 roku. FED podjął wtedy decyzję, że będzie utrzymywać różne papiery wartościowe w kwocie $2,054 biliona, więc dokupił obligacji skarbowych… Ten zestaw operacji określa się mianem QE1 (quantitative easing).

W międzyczasie, w listopadzie 2010 roku FED podjął decyzję o oddzielnym programie „inwestycji”, znanym jako QE2, którego wielkość określono na poziomie $600 mld co kwartał ładowanych w obligacje państwowe do końca drugiego kwartału 2011 roku (Q2 2011).

We wrześniu 2012 roku powstał kolejny etap luzowania ilościowego, QE3, w kwocie $40 mld miesięcznie by skupować obligacje zabezpieczone hipoteką. Program nie miał daty wygaśnięcia, przez co niektórzy określają go mianem „nieskończonego luzowania ilościowego„, które dodatkowo zostało rozszerzone do $85 mld miesięcznie w grudniu 2012 roku.

QE3 zostało zatrzymane w październiku 2014 roku, po zgromadzeniu około $4,5 biliona w różnych aktywach zarówno państwowych jak i komercyjnych.

Przechodząc do teraźniejszości czyli 15 marca 2020 roku. FED poinformował, że uruchamia ponownie skup obligacji państwowych i obligacji zabezpieczonych hipoteką na sumaryczną kwotę co najmniej $700 mld. Z czego większość ($500 mld) poświęci na skup obligacji państwowych. Również podano informację, że istnieją możliwości krótkoterminowego zakupu aktywów banków komercyjnych z zastrzeżeniem możliwości odsprzedaży by zapewnić płynność sektora finansowego.

To jednak nie koniec, a…

FED strzela dalej – uwolnić kraken… tzn bufory!

Po kryzysie z 2008 roku banki komercyjne potworzyły bufory płynnościowe (liquidity buffer), które zdaniem FED mają być użyte w celu pożyczania pieniędzy firmom oraz gospodarstwom domowym dotkniętym pandemią koronawirusa. Mowa o aktywach rzędu $1,3 biliona w gotówce i prawie $3 bilionach w płynnych aktywach – których jednak rzucenie na rynek może pogłębić obecne spadki…

Tak czy inaczej FED chciałby żeby te pieniądze fizycznie wpadły do kieszeni obywateli.

Chcielibyście żeby to był koniec? Ale niestety, FED zdecydował także, że…

Usuwamy bezpieczniki!

Banki komercyjne (generalnie) na cały świecie mają obowiązek utrzymywać pewien procent swojego kapitału jako rezerwę w Banku Centralnym danego kraju. Ma to być bezpiecznik na wypadek drobniejszych problemów z wypłacalnością danej firmy. W końcu są to instytucje kluczowe, ale jako firmy prywatne i nastawione na zysk ponoszą ryzyko operacyjne.

Od 26 marca 2020 roku decyzją FED wskaźnik rezerw obowiązkowych wymagany od banków komercyjnych wynosić będzie 0,00%.

Te działania mogą uwolnić kolejne $200 miliardów dolarów kapitału możliwego do dalszego pożyczania na bardzo atrakcyjnych warunkach z niskim oprocentowaniem. Dotychczas banki musiały trzymać co najmniej 3% swoich depozytów w Banku Centralnym USA…

Czy to wszystko?

Na razie tak. Ale FED zapowiada, że póki inflacja jest poniżej 2,00% (choć już lutowy odczyt pokazał 2,3% r/r bez dostosowania sezonowego). FED ma sporo narzędzi by stymulować rynek pieniądza i tanich pożyczek dla amerykańskich firm i gospodarstw domowych.

Reakcja rynku na decyzję FED-u

W momencie pisania artykułu (poranek 16 marca) najlepiej reakcję widać na działających już rynkach: europejskich, azjatyckich i walutach. Więc po prostu parę wykresów (na interwale dziennym) pokaże reakcje rynkową na FED-owskie decyzje:

niemiecki indeks giełdowy DAX30; źródło: Reuters Eikon

 

brytyjski indeks giełdowy FTSE 100; źródło: Reuters Eikon

brytyjski indeks giełdowy FTSE 100; źródło: Reuters Eikon

 

chiński (Hong Kong) indeks giełdowy HSI 33; źródło: Reuters Eikon

chiński (Hong Kong) indeks giełdowy HSI 33; źródło: Reuters Eikon

 

indeks dolara; źródło: Reuters Eikon

indeks dolara; źródło: Reuters Eikon

Czy widzicie jakąś poprawę na giełdach w Europie, Azji lub u dolara? Ten ostatni wciąż jest bardzo silny, ale nie reaguje pozytywnie na decyzje FED-u…

A co ja o tym sądzę?

W swoich programach już wspomniałem, że uważam to za przedwczesną reakcję. Na razie wirus w samych Stanach Zjednoczonych zaraził 3 802 osoby (stan na 16/03/2020 godz 09:00). To daje nam zarażonych koronawirusem aż 0,0012% amerykańskiej populacji! Dokładniej to zaledwie 11,5 osoby na milion mieszkańców USA ma koronawirusa. Dla porównania w Szwajcarii i Norwegii ten współczynnik to ponad 230 zachorowań na każdy milion obywateli. A we Włoszech choruje już ponad 400 osób na milion mieszkańców.

kraje z potwierdzonymi przypadkami zarażenia koronawirusem – stan na 15/03/2020; źródło: opracowanie własne

Oczywiście, wirus jest potężnym zagrożeniem dla światowej gospodarki (codziennie na moim profilu na Facebook’u i Twitterze wrzucam aktualizację dotyczącą koronawirusa w sposób odmienny od wielu innych publikacji), ale Chiny po trzech miesiącach walki zaczynają się podnosić (co widać chociażby po portach w Chinach), ale takie działania są skrajnie przesadzone.

Jak to już porównałem w jednym ze swoich programów, w tej chwili wirus jest jak snajper siedzący w budynku 500 metrów od nas. A FED wyciągnął pistolet (o skutecznym zasięgu 50m) i zaczyna strzelać opróżniając cały magazynek… Co więc zrobi jak to nie pomoże (a jak widać po reakcji rynkowej – nie pomoże)? Ja nie wiem co wymyślą, ale już się martwię.

Więc skutki dla USA i świata mogą być niestety opłakane 
i bardzo trudno przewidywalne na tym etapie...

 

A co Wy sądzicie o działaniach FED-u i innych Banków Centralnych? Czy NBP powinno już teraz obniżyć stopy procentowe, co powoli zapowiada? Dajcie znać w komentarzach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *