przyszłość Unii Europejskiej rozstrzygnie się w 2017! [AKTUALIZACJA 19/04/2017]

Dzisiaj artykuł o być może politycznie brzmiącym tytule, jednak od dawna wiadomo, że polityka i gospodarka to naczynia bardzo połączone. Dlatego wpierw omówię punkty zapalne w kalendarzu 2017 a następnie wspomnę jak poszczególne sytuacje mogą wpłynąć na przyszłość Unii Europejskiej i nasze portfele inwestycyjne.

[AKTUALIZACJA 19/04/2017] – czerwiec 2017 to kolejne gorące wybory w Europie: w Wielkiej Brytanii i Francji! Doszła też informacja o wyborach w Norwegii (wrzesień 2017) i w Czechach (październik 2017)

[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]

Gorący kalendarz

Ubiegły rok to dwie duże niespodzianki polityczne: Brexit oraz wybór na prezydenta USA Donalda Trumpa. Oba te wydarzenia zaskoczyły analityków i prognostyków rynkowych, wywołując zarówno krótkotrwałe jak i średnioterminowe skutki dla inwestorów.

Ten rok zapowiada się nie mniej gorąco. Już teraz wiemy, że Wielka Brytania skłania się ku radykalniejszemu wyjściu z Unii, tzw twardy Brexit, Trump zaczyna realizację swoich obietnic (częściowo powstrzymywany przez Kongres i Sąd Najwyższy w USA), a FED szykuje się do marcowej podwyżki stóp procentowych (inwestorzy oceniają szanse na podwyżkę na 94%!), natomiast od lutego wiemy, że nowym prezydentem Niemiec będzie „anty-Trump” Frank-Walter Steinmeier.

Marzec – FED, Holandia i zaprzysiężenie nowego prezydenta Niemiec

Cała machina ruszy już w przyszłym tygodniu. 14-15 marca to posiedzenia FED, które mogą (choć nie muszą!) podnieść stopy procentowe za oceanem. Druga ważna kwestia w przyszłym tygodniu to wybory parlamentarne w Holandii. Ten kraj już raz zajął stanowisko mówiące o „różnych ścieżkach integracji europejskiej„, czy jednak w wyborach nie zwycięży prawica dążąca do osłabienia roli imigrantów (w tym Polaków) w Holandii a być może też stworzenia „wewnętrznej unii”? Ciężko powiedzieć. No i 18 marca zaprzysiężenie nowego prezydenta Niemiec – politycznie bez znaczenia, ale autorytet ma i na szczęście wie, że sukces Niemiec to też dobre stosunki z Polską.

Kwiecień/maj – Francja i OPEC

Później przyszłość Unii Europejskiej wyznaczą wybory prezydenckie we Francji: 23 kwietnia pierwsza tura i 7 maj druga tura. Jedna z kandydatek na ten urząd otwarcie mówi o referendum w sprawie pozostania Francji w Unii Europejskiej. Tak więc jej zwycięstwo postawi Unię Europejską przed olbrzymim problemem. Ze względu na dużą liczbę problematycznych, pozaeuropejskich imigrantów we Francji mogą pojawić się głosy obwiniające Unię o tą sytuację – co przysporzy zwolenników Frexitu. Efektem może być olbrzymia (i kolejna) wyrwa w strukturze UE.

25 maja będzie też kolejne posiedzenie OPEC, co może wpłynąć na cenę ropy naftowej czyli też tego ile złotówek zostawiamy na stacjach benzynowych…

[AKTUALIZACJA 19/04/2017] Czerwiec – Wielka Brytania i Francja

Zapowiedziane przez premier Theresę May wniosku o przedterminowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii zaskoczyło świat zaraz po świętach. Same wybory odbędą się 8 czerwca 2017 roku, a ich przewidywany wynik to wzmocnienie pozycji partii rządzącej, przez co negocjacje dotyczące Brexit-u będą jeszcze twardsze. Jak to wpłynie na Europę ciężko powiedzieć, dużo tu będzie zależeć od wyniku wyborów we Francji.

Z kolei w dniach 11 i 18 czerwca odbędą się wybory parlamentarne we Francji. Ich wynik będzie zapewne odbiciem wyniku z wyborów prezydenckich, więc istnieje duże prawdopodobieństwo wzmocnienie siły przebicia prezydenta Francuzów.

[AKTUALIZACJA 19/04/2017] Wrzesień – Niemcy i Norwegia

W Norwegii 11 września odbędą się wybory parlamentarne. Same wybory będą miały wydźwięk raczej lokalny i wpłyną (zapewne) tylko na notowania korony norweskiej wobec głównych walut: Euro i dolara. Natomiast nie spodziewa się nikt wygranej kontrowersyjnych polityków, więc nie będą to zbyt duże wahania.

We wrześniu (24/09) mamy też wybory parlamentarne w Niemczech. Na chwilę obecna nie sądzę, żeby prawica uzyskała władzę – prędzej będzie to utrzymanie aktualnego statusu quo albo większa władza socjaldemokratów. Obie te grupy są świadome, że poprzez UE de facto rządzą Europą, a Euro pozytywnie wpływa na ich gospodarkę, więc nie będą dążyć do rozpadu tej instytucji, a jedynie do wzmocnienia ich pozycji. Tak więc tu nie spodziewam się zbyt wielu wstrząsów, choć dobry wynik niemieckich nacjonalistów może być sygnałem ostrzegawczym na przyszłość.

[AKTUALIZACJA 19/04/2017] Październik – Czechy

U naszego sąsiada zaczyna się maraton, bowiem od października będą oni mieli ponad dekadę rożnych wyborów zarówno samorządowych jak i ogólnopaństwowych. Zaczną od wyboru posłów na czteroletnią kadencję. Pomimo uwolnienia kursu czeskiej korony wobec Euro oraz faktu, że komunistyczna partia może stać się trzecią siłą w tym niewielkim państwie to wstrząsy powyborcze będą raczej dotyczyć jedynie kursu walut pomiędzy Czechami a Euro i ewentualnie czeskiej giełdy.

I być może w 2017….

Istnieje też spora szansa, że po porażce referendalnej z 4 grudnia 2016 dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych we Włoszech w tym roku. Jeśli w ich wyniku dojdzie do władzy partia Ruch Pięciu Gwiazd to powiem jedno – ich poglądy są eurosceptyczne… Więc Itexit staje się kolejnym problemem wpływającym na przyszłość Unii Europejskiej.

Co z Polską?

Cóż, rozpad Unii Europejskiej to scenariusz możliwy po niesprzyjających integracji wynikach wyborczych w Holandii, Francji i (ewentualnie) we Włoszech. Drobną sugestią z mojej strony dla władz byłoby wzmocnienie Grupy Wyszehradzkiej i wciągnięcie do niej krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. W efekcie albo byśmy mieli większą siłę w UE albo byśmy stanowili „nową unię” jeśli UE się rozpadnie. Tak czy inaczej efektem rozpadu Unii będą problemy gospodarcze w Polsce – w końcu mamy spory eksport do Unii, a po ewentualnym rozpadzie będzie to bardziej kosztowne. No i skończą się dotacje.

Relacje inwestorskie polityki

Jak wspomniałem, polityka wpływa na inwestycje. Zakładając bardzo zły scenariusz czyli wygrane prawicy w Holandii, Francji i Włoszech to mamy zapewnione spadki na giełdach tych krajów, do tego spadki w innych krajach UE (w tym w Polsce) ze względu na strach inwestorów przed rozwojem sytuacji w Europie. Oczywiście waluta Euro wtedy też osłabnie, a zyska frank szwajcarski, dolar i metale szlachetne: złoto i srebro. Jeśli rozpoczną się procedury wyjścia któregoś z tych krajów z Unii Europejskiej istnieje możliwość spadków cen nieruchomości (w krajach starej Unii będzie to większy spadek niż np w Polsce). Jeśli chodzi o inwestycje alternatywne to raczej nie będą one odczuwać wielkich spadków, prędzej ceny zostaną na poziomach zbliżonych do obecnych.

Przyszłość Unii Europejskiej

Jak zawsze nie ma nic pewnego. Jednak biorąc pod uwagę sondaże, analizy i prognozy z ubiegłorocznych decyzji politycznych w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych przestrzegam przed zbytnim zaufaniem we wszelkie przewidywania. A tym bardziej inwestowanie na podstawie sondaży i prognoz. Brexit i Trump odbili się echem po rynku wywołując niemałe straty u bardzo wielu inwestorów. Dlatego zalecam z olbrzymią uwagą przyglądać się rozwojowi sytuacji i reagować na fakty, a nie wróżenie z fusów 😉

A Ty jak widzisz tegoroczne perspektywy w Europie?

 

PS. Każde z nadchodzących wydarzeń zapisałem w kalendarzu dostępnym na blogu – można je kliknąć i dodać do swojego kalendarza Google, żeby na pewno nam nie umknęło 🙂 Możesz się też zapisać na blogowy newsletter: tam też będzie informacja o nadchodzących wydarzeniach, a także przegląd artykułów z moich blogów (tego oraz dziennika tradera) a także kilka przydatnych do inwestowania plików dostępnych tylko dla subskrybentów! Żadnego spamu ani sprzedaży adresów 🙂 POLECAM SERDECZNIE!

[otw_is sidebar=otw-sidebar-7]