Każdy projekt w początkowej fazie przeżywa zderzenie teorii z praktyką. Nie inaczej jest z projektem 5000% w rok. Rewizja założeń jest więc konieczna. A dlaczego i jak będzie przeprowadzona dowiecie się z tego wpisu 🙂
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
Historia
W ramach dotychczasowych transakcji w projekcie 5000% w rok zawarłem sześć transakcji. Ich dokładną listę i szczegóły znajdziecie w dzienniku tradera we wpisach:
- dzień 144 – 01/03/2018
- dzień 145 – 02/03/2018
- dzień 147 – 06/03/2018
- dzień 148 – 07/03/2018
- dzień 152 – 21/03/2018
- dzień 155 – 17/04/2018
Nie zmuszając Was do lektury, wspomnę, że saldo projektu wynosi 18 761,55 złotych czyli jestem 6,19% na minusie… Nadszedł więc czas na rewizję założeń projektu czy też raczej sposobu jego realizacji…
Modyfikacje
Na sam początek zmiana sytuacji. Od 1 sierpnia 2018 w życie weszły regulacje ESMA dotyczące m.in. dźwigni dostępnej dla klientów detalicznych brokerów forex-owych. Ze względu na charakter moich transakcji było to przeze mnie nie do zaakceptowania. Więc, podobnie jak wielu innych traderów, rozważałem „emigrację” do brokera nie objętego tymi regulacjami (a dokładniej – nie stosującego się do nich, ze względu na fakt że w teorii każdy broker oferujący usługi rezydentowi Polski powinien stosować się do przepisów ESMA i KNF). Jednak wcześniej spróbowałem zdobyć status klienta profesjonalnego u dotychczasowego brokera. Nie będę ukrywał, że mi się udało. Zmianie uległa dźwignia finansowa, która w wielu przypadkach wzrosła do poziomu 1:200. Jej spadek do poziomu 1:100 nastąpi po przekroczeniu pewnych poziomów obrotu na moim rachunku, czyli jeśli dobrze liczę w okolicach 21 cyklu.
Dalsze zmiany. Ponieważ ciężko mi wyselekcjonować ruch z zyskiem do ryzyka na poziomie 2:1, w dodatku na niskim interwale, postanowiłem zrezygnować ze sztywnych założeń. Będę na tym rachunku inwestować zgodnie z podejściem scalpingowym zarówno na indeksach jak i na walutach, zwłaszcza przy publikacji danych makroekonomicznych.
Trzecim pomysłem jest odejście od sztywnego założenia, że jeden pips ma mieć 0,5% konta. Zwłaszcza traci to sens przy publikacji danych makroekonomicznych. Bardziej sensownym jest założenie celu, że transakcja ma dać +5% konta. Jednak zarządzanie kapitałem musi pozwalać na przesunięcie stop lossa na poziom break even lub nawet wyżej.
Jeśli będzie możliwość, to będę chciał również budować piramidy na zyskownych pozycjach, gdy będę widział większy potencjał na kilka godzin czy nawet kilka dni.
Podsumowanie
Trochę zmian jest, ale po ich zaimplementowaniu 17 sierpnia 2018 przeprowadziłem cztery transakcje (75% skuteczności) co wywindowało bilans projektu na plus. Co prawda wciąż jestem w pierwszym cyklu, ale już z kwotą 20 956,80 złotych czyli +4,78% zysku. Pozostały czas do zakończenia projektu pozostało nieco ponad 6 miesięcy, co oznacza że w każdym miesiącu od teraz powinienem awansować o 7 cykli. Pozostaje mi tylko jedno:
Transakcje nadal będą publikowane na dzienniku tradera. Nie będę jednak w stanie publikować informacji przed zleceniami w przypadku scalpingu, ale co się da to będę wrzucać na Facebook-owej grupie, którą współtworzę, o nazwie Grupa traderów. Na moim fanpejdżu czy na Twitterze też czasem będą się różne informacje związane z tym projektem pojawiać i będą one oznaczone hashtagiem #5000procentwrok.
Moim zdaniem, żeby grać na giełdzie albo inwestować – trzeba mieć z czego. Pieniądz rodzi pieniądz.
No też nie mam pustego konta
Bardzo ciekawy projekt 🙂 Powodzenia!