Już kilkakrotnie dostałem pytanie „jakie książki o inwestowaniu polecam?„. Cóż, pora odpowiedzieć na forum publicznym, by wszyscy zainteresowani poznali odpowiedź 🙂 A jeśli zdecydujecie się na zakup którejś z książek przez zamieszczone linki to dla Was nie będzie żadnej różnicy, natomiast ja otrzymam jakieś tam drobne wynagrodzenie od sklepu/wydawcy 🙂 Cały artykuł podzielę na część ogólną i stricte inwestycyjną. Oczywiście artykuł nie wyczerpuje całkowicie tematu, książki wspomagające moje inwestycje alternatywne (jak np album o historycznych polskich papierach wartościowych) się tutaj nie znalazły. Tutaj bardziej skupiam się na podstawowych pozycjach, jak i tych które czytałem później. Stąd pojawiają się kolejne aktualizacje wpisu. Ostatnia aktualizacja jest z 29 stycznia 2022.
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
Ogólnie o finansach
Zacznę o podstaw, bo to jednak też jest ważne. I nieważne czy tkwisz w pętli długów czy może odkładasz połowę zarobionych pieniędzy, to książka „Finansowy Ninja” Michała Szafrańskiego jest właśnie dla Ciebie! Dziesięć rozdziałów poświęconych finansom osobistym, w tym również inwestowaniu i optymalizacji podatkowej. Kopalnia wiedzy praktycznej w przystępny sposób podana. Zresztą książka póki co (na dzień 24 lipca 2020) rozeszła się w ponad 27 tysiącach egzemplarzy 100 tysiącach egzemplarzy(!!) więc jest to naprawdę oszałamiający wynik, potwierdzający merytoryczną wartość książki.
Książki o inwestowaniu
Na początek wspomnę o dwóch podobnych książkach zawierających podstawy dla rynku FOREX: „Forex dla bystrzaków” (Mark Galant i Brian Dolan) oraz „Inwestycje walutowe dla bystrzaków” (Brian Dolan). Obie te pozycje są dostępne w księgarni internetowej Selkar. I każda z nich wystarcza by zapoznać się z podstawami dotyczącymi rynków walutowych i różnych podejść do tego rynku. Sam wciąż sięgam do nich jeśli chcę coś sprawdzić czy się upewnić co do posiadanej wiedzy.
Kolejna pozycja z którą miałem okazję się zapoznać do „Dziennik profesjonalnego gracza giełdowego” autorstwa Petera L. Brandt. Miałem też okazję zobaczyć autora na żywo w maju 2016 roku w Warszawie. Sama książka nie zrobiła na mnie początkowo zbyt wielkiego wrażenia, natomiast po pewnych przemyśleniach i doświadczeniach nabiera wartości. Planuję ponownie ją przeczytać, czyli polecam ją po nabyciu pewnych doświadczeń rynkowych.
Ostatnia Kolejna książka, którą czytałem w temacie to „Ryzykować trzeba umieć – inwestorzy od kuchni o Forexie i o giełdzie” – dziewięć fantastycznych rozdziałów sięgających od konkretnych strategii aż po informacje jak radzić sobie z szumem informacyjnym. Świetna pozycja zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych inwestorów, a jeden z rozdziałów napisał Tomasz Jaroszek z bloga Doradca.tv.
AKTUALIZACJA 26/02/2018
Dwie pozycje, które obecnie podam wygrałem w różnych konkursach, więc nie kosztowały mnie ani grosza. A skoro już mam to czytam.
Pierwsza z nich to „Sekrety Tradingu Krótkoterminowego” autorstwa Larry’ego Williamsa. Ten autor jest bardzo łatwy do zweryfikowania, wygrał bowiem roczny konkurs inwestycyjny osiągając niepokonaną do dzisiaj stopę zwrotu ponad 11 tysięcy procent w ciągu roku! Cała pozycja jest bardzo ciekawa pod względem procesu optymalizacji strategii i wyszukiwania schematów na rynku, a także swoistym manifestem sukcesu jaki odniósł Larry Williams. Ale ciężko mi określić czy jest to konieczna pozycja w bibliotece inwestora. Co warto podkreślić praca Larry’ego (częściowo wspomniana w książce) stała się podstawą do mojego projektu statystycznego!
Książka Steve’a Warda „Psychologia skutecznego tradingu” to pozycja poświęcona największemu problemowi inwestorów indywidualnych: psychologii. To właśnie nasza psychika jest dużym problemem. Ostatnio nawet o tym wspomniałem na blogu. Stąd też ta książka jest wartościową pozycją dla inwestorów.
Następne książki to pozycje mające poszerzyć moją wiedzę na temat surowców w jakie można inwestować.
„Świat surowców” Doroty Sierakowskiej to książka bardzo, bardzo podstawowa. Momentami wręcz miałem wrażenie jakbym czytał pracę dyplomową. Nie zmienia to faktu, że można się sporo dowiedzieć o innych surowcach niż powszechnie znana ropa, złoto czy srebro. Dla osób chcących zagłębić się w rynek surowców, ale nic o nim nie wie to na pewno będzie wartość dodatnia.
„Hot commodities” autorstwa Jima Rogersa to pozycja niedostępna po polsku. To trochę utrudnia czytanie, ale jak ktoś biegle zna szekspirowski język i ma słownik to powinien sobie dać radę. Książka dobrze opisuje procesy występujące na rynku w długim terminie, relacje wobec rynków akcyjnych i obligacyjnych. Czy ta książka będzie aktualna podczas najbliższego kryzysu finansowego? Cóż, przekonamy się, ja na pewno będę starał się wykorzystać wiedzę zawartą w tej pozycji.
Aktualizacja 08/11/2018
Dzisiaj na blogu pojawiła się recenzja książki dra Alexandra Eldera „Zawód inwestor giełdowy. Nowe ujęcie”. Polecam lekturę 🙂
Aktualizacja 04/06/2020
Odrobinkę mi umknęło wrzucić informację o kolejnej książkowej recenzji, jaką opublikowałem na blogu. Mianowicie chodzi o książkę Howarda Marksa „Najważniejsza rzecz”, którą dzięki uprzejmości wydawcy miałem okazję zrecenzować pod koniec 2019 roku.
I mały teaser: niedługo na blogu kolejna recenzja – szczegóły poniżej
Aktualizacja 30/12/2020
W tej aktualizacji dam znać o dwóch recenzjach jakie na blogu się pojawiły po powyższej aktualizacji. A są to:
oraz
Zapraszam do lektury obu recenzji i, mały spoiler, do lektury obu książek, bo zdecydowanie są tego warte!
Aktualizacja 23/03/2021
W tej aktualizacji chciałbym wspomnieć, że na blogu pojawiła się w marcu recenzja książki „Analiza price action: odwroty” autorstwa Ala Brooksa.
Aktualizacja 29/01/2022
Teraz wspomnieć chciałbym o trzech książkach, których recenzje pojawiły się na blogu:
„Zarządzanie wielkością pozycji Jak to robią skuteczni traderzy” Toma Basso
„Giełda – początek” Tomasza Treli
“Psychologia giełdy“ André Kostolany’ego
do przeczytania wszystkich trzech recenzji serdecznie zachęcam – bo kolejne już w drodze!
Podsumowanie
Jak widzicie, książki o inwestowaniu nie przeważają w mojej biblioteczce. Otóż książkowym problemem jest jedna rzecz: zazwyczaj operują one na dalszej przeszłości, w dodatku często z amerykańskim spojrzeniem na rynek. Często też trudno zweryfikować zawartą w nich wiedzę czy doświadczenia autora. Najlepszym przykładem tutaj może być „Bogaty ojciec, biedny ojciec” pana Kiyosaki. Artykuł na jaki trafiłem w sumie niedawno potwierdza jedynie, że podjąłem dobrą decyzję nie sięgając po tą pozycję.
Osobiście polecam pozycje książkowe wyjaśniające podstawy: czy to całego rynku czy konkretnych grup produktów inwestycyjnych jak i te poświęcone psychologii. Tylko te dwie grupy książkowe mnie interesują.
W kwestii amerykańskiego spojrzenia przypominam spotkanie z autorem „Dziennika profesjonalnego gracza giełdowego” czyli panem Peterem Brandt. Otóż stwierdził on, że w 1981 roku zawodowstwo zaczynał z kwotą 80 tysięcy dolarów (możliwe że było to 88 tysięcy) czyli wg amerykańskiego kalkulatora inflacyjnego odpowiednik dzisiejszych ponad 214 tysięcy dolarów i że w dniu dzisiejszym uważa, że to absolutnie za małe środki by żyć z tradingu. Cóż, ośmielę się nie zgodzić, sam wszedłem na ten rynek z dużo mniejszymi środkami i kolejny miesiąc mam na chleb…
Dlatego osobiście wolę wiedzę praktyczną i z naszego rodzimego podwórka czyli aktualne blogi, webinary i bezpłatne szkolenia jakich jest naprawdę sporo w całej Polsce, a o których informuję na łamach tego bloga 🙂 by być na bieżąco zachęcam do subskrypcji newslettera – będziecie otrzymywać tylko maile dotyczące blogów Prywatny INV€$TOR oraz Dziennik tradera!
[otw_is sidebar=otw-sidebar-7]